wtorek, 25 listopada 2014

Wtorek.

Dzisiejszy dzień to płynna kontynuacja dnia wczorajszego. Kichanie, smarkanie, garść tabletek, dresy, ciepły koc, czyli walki z chorobą ciąg dalszy. Niestety błogie lenistwo musi zakończyć się z dniem dzisiejszym. Od jutra muszę być zdrowa i w pełni sił!

Więc jeszcze w  te ostatnie wtorkowe godziny mogę  bez większych wyrzutów sumienia oddać się nie-socjologicznej lekturze oraz oglądaniu romansideł, gdzie niemal wszyscy bohaterowie żyją długo i szczęśliwie…  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz