Krótka wizyta na uczelni, nieco dłuższa u lekarza i prawie cały dzień wolny! Poniedziałek spędziłam zaskakująco leniwie i
przyjemnie. Mimo bólu głowy, zatkanego nosa i innych chorobowych nieszczęść
miło było spędzić większość dnia pod ciepłym
kocem urządzając sobie maraton serialowo- filmowy. Tego było mi trzeba!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz