Na swoje ostatnie urodziny bardzo
chciałam dostać książkę „Władca pierścieni” J.R.R. Tolkiena i to jest właśnie
ostatnia pozycja jaką miałam przyjemność przeczytać. Oczywiście jestem
rozczarowana sobą, że tak późno sięgnęłam do tej lektury. Wynika to z tego, że
pierwsze moje kontakty z filmem będącym ekranizacją powieści były zaskakująco
nieudane. Film mnie po prostu… nudził. Dopiero niedawno odkryłam na nowo
niesamowity świat krasnoludów, elfów, hobbitów i innych cudacznych stworzeń wykreowanych
przez Tolkiena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz